Dzień po ostatnim poście zaczęły mi odchodzić wody a dwa dni później pojawiło się na świecie moje drugie dziecko - śliczna królewna, także wybaczcie moją nieobecność.
w Nowym roku jeszcze nie bardzo zaczęłam coś szydełkować jedynie czapeczkę na chrzciny dla niuni i sówkę dla kolegi szwagra.
a poniżej przedstawiam grudniowe dziergasy
komplet zimowy dla Amelki komin plus czapka podszywana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz